Był nowy ranek. Postanowiłem pójść się przejść. Szedłem ciągle do przodu nawet nie wiedziałem gdzie idę. Usłyszałem szum wody.
- Woda!!! - krzyknąłem.
Woda była przezroczysta. Najpierw się napiłem , a następnie wskoczyłem.
Czułem się jak nowonarodzony taki czysty. Gdy wyszedł otrząsnełem się z
resztek wody i usiadłem. Nagle usłyszałem łamiącą się gałązke. Stałem
bez ruchy. Czułem czyiś wzrok na moim ciele. Gdy wpatrzyłem się w ciemne
miejsce w lesie odsłoniła się twarz wilka.
( Ktoś? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz